Arturówek
Niedziela, 27 czerwca 2010
· Komentarze(1)
Najpierw na Widzew potem z Rafałem do Arturówka. Moje nadgarstki były dzisiaj a'la Rock Shox i wszystko w terenie wybierały, niestety po dłuższej jeździe było czuć zmęczenie materiału w postaci bólu. No ale offroad zaliczony ;) Na strykowskiej BEZ TIR'a 67 km/h uważam za dobry wynik.