Po południu podjechał po mnie Rafał, który od rana szukał dętek do roweru ;) po namyśleniu się gdzie by tu można pojechać, zdecydowaliśmy że pojedziemy w okolice Makro. po dojechaniu tam wrócilismy przez włókniarzy do domu. Niestety byłem tak krótko bo musiałem jechać do babci na imieniny xD
Zadzwoniłem do Rafała z pytaniem, czy reflektuje dzisiaj rower ;D no oczywiście zgodził się ;D chwile później zadzwonił do mnie Sergiusz z tym samym pytaniem, które ja zadałem Rafałowi. No więc pojechałem z Rafciem po Sergiusza, który czekał pod białym kościołem na rzgowskiej. Sergiusz zauważywszy moją nową lampkę postanowił kupić sobie tą samą ;D no więc udaliśmy się do FR Shopu. następnie zastanawialiśmy się chyba z 5 min pod sklepem gdzie tu można jeszcze pojechać. Wybór padł na Retkinie. Dojechaliśmy do krańcówki tramwajowej na wyszyńskiego i zawróciliśmy z powrotem do domu.
Po otrzymaniu informacji od Rafała, że długo wyszukiwana przeze mnie lampka przednia Author Shoot znajduje się w FR Shopie pojechaliśmy szybko tam w celu jej zakupienia ;D Póżniej ciesząc się nowym nabytkiem, pojechaliśmy do Pixona na radogoszcz. Trochę pogadaliśmy i potem wróciliśmy przez pietryne (w lekkim deszczu) do domu .
kumpel z klasy zaproponował mi wyjście na rower, no to wyszedłem. Niestety okazało sie, że ma słabą kondycje ;D chciał pojechać na lobumby czy jakoś to tak się zwie ale nie miał zielonego pojęcia gdzie to się znajduje ;D wywiózł mnie na stoki i się zgubił ;D w pewnym momencie (czekając na kolege) zadzwonił do mnie rafał (gucio112) i zapytał się mnie gdzie jestem bo on będzie pod manu no to pojechałem tam, co chwila robiąc postój bo kolega nie nadążał i musiałem na niego czekać ;) wreszcie dotarliśmy i potem cała trójką wróciliśmy żółwim tempem do domu ;)
ładna pogoda to sie wyszlo i pojechalimy z kumplami do arturówka ;) niestety kiedy już dojechaliśmy to trzeba było prowadzić rowery bo sie nie dało jechać ;D nie myśleliśmy że będzie tyle śniegu xD na piechote zrobiliśmy około 4-5 km aż wreszcie dotarliśmy do ulicy, a potem już tylko zahaczyliśmy o manufakturę i do domciu ;)
mała przejażdżka ;) miało być do fr shopu a był lans przez piotrkowska i dalej do Łagiewnik ;) potem powrót do domu, przez większość czasu jazda za autobusem ;D